Obudził mnie blask słońca docieracjący przez okno z trudem zeszłam na dół(łóżko miałam nad biurkiem jak na zdjęciu w rozdziale 1) znowu grzebałam w walizce której nie chce mi się rozpakować, gdy znalazłam strój udałam się do łazienki by się wykąpać.Gdy skończyłam się kąpać lekko się umalowałam i założyłam to:
zaczęłam rozpakowywać walizki.(.)
Po2.5godzinie skończyłam mi się to zdaje dziwne pakowałam się dłużej no nic trudno, zeszłam do kuchni na śniadanie gdzie siedziała już moja rodzicielka która smakowała się tostami nie byłam lepsza sama zaczęłam jeść, po posiłku postanowiłam iść poznać okolice więc udałam się do pobliskiego Scateparku. Na rampach dużo osó wymiatało ale moją uwagę przykuła gróbka osób na ławce:
ChrisRayan a na górze Caitlin)
Postanowiłam usiąść na ławce obok ramp żeby nikogo nie denerwować, ugh szkoda że nie wziełam trampek na zmiane nie kiedy ale ta gróbka podeszłą do mnie.
-Hej jestem Christian dla przyjaciół Chris, em nowa tu jesteś?-zapytał
-Hej jestem Natalie dla przyjaciół Nati, tak mieszkam tu od wczoraj-odpowiedziałam
-Ja jestem Caitlin dla przyjaciół Cat i jestem siostrą Chrisa-powiedziała
-Ja jestem Chaz dla przyjaciół też Chaz-powiedział
-Ja jestem Rayan dla przyjaciół Ray-powiedział.
Szczerzę podoba mi się Chris ale cicho! Wymieniłam się z nimi numerami i wziełam od Chrisa autograf bo to on daje te boskie piosenki na YT.
-Chris dodajesz świetne piosenki na YT nie chcesz być sławny-zapytałam
-Nie to nie dla mnie śpiewam o lubie-powiedział
-Aha ok-odpowiedziałam. Poszliśmy wszyscy do centrum handlowego a po drodze śpiewaliśmy Justina Biebera mówią że świetnie śpiewam ale ja w to nie wierze bo nikt mi tego nie mówił. O 20 byłam w domu co mame zdziwiło opowiedziałam jej wszystko po kolei i się cieszy że znalazłam już przyjaciół. Od razu pobiegłam pod przysznic gdzie po tym poszłam spać.
Rano obudził mnie sms od... Chrisa?
"Za 15min w scateparku spotkasz kogoś wyjątkowego<3 Chris"
Za 15min to on nie wie że ja jeszcze śpie dobra nie ważne wstając uderzyłam się głową o sufit zabije Chrisa. Szybko wzięłam przysznic i lekko się pomalowałam biegiem założyłam to:
a do tego czarne baleriny. Wybiegłam z domu patrząc na zegarek już powinnam być fack no nic dalej biegłam. Dobiegłam po 5 minutach.
-Sorrka za spóźnienie ale jak Chris mi wysłał sms to ja jeszcze byłam w łóżku, i Chris przez ciebie się uderzyłam w głowę-powiedziałam i walłam go lekko w ramie
-Już jestem-powiedział głos za mną, lekko odwróciłam głowe a tam ON bożyszcz nastolatek stoi za mną chciałam krzyczeć i piszczeć ale w pore się opanowałam.
-Hej jestem Natalia dla przyjaciół Nati-powiedziałam i podałam MU ręke
-Hej jestem Justin dla przyjaciół Bieebs-powiedział i uścisną rękę. Justin z Chrisem na chwile poszli ale i tak było słychać.
-Chris gdzie ty ją wyrwałeś-zapytał
-A bo ja wiem siedziała tu wczoraj sama więc podeszliśmy-powiedział i przyszli.
-Nati a ty z kąd pochodzisz bo chyba nie z tond bo nigdy cię nie widziałem-powiedział Bieebs
-Jestem pół Polką pół Angielką-odpowiedziałam
-To dlatego mówią że Polki są najładniejsze-powiedział czekoladowooki
-Nie bajeruj mnie to na mnie nie działa-powiedziała. Wymieniłam się z Biebsem nr i paczką poszliśmy do parku na spacer. Siedziałam na ławce i się śmiałam a Jus zrobił mi zdjęcie które wyszło tak:
po czym ustawił je sobie na tapete i goniłam go po parku żeby skasował biegliśmy tak i wbiegliśmy do mnie na podwórko na początku się nie skapłam że moja mama wyszła.
-Pani Katarzyno pani córka jest dzika-krzyknął Bieebs
-Teraz Bieber przegiołeś-goniłam go ale gdzieś mi uciekł spojrzałam w tył nikogo nie było ale zaraz byłam na ziemi po przewrócił mnie Bieber i gilgotał śmiałam się cały czas ale w końcu odpuścił, napisałam naszym znajomym że z Justinem zostajemy u mnie w domu nie mieli nic przeciwko. Oglądaliśmy Horror i nie wiem kiedy odpłynełam.
**********************************************
Wiem miał być wczoraj ale nie miałam czasu i naprawdę was przepraszam jutro jak będe w pociągu to napisze na pewno!
2komentarze=następny rozdział!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz